„Alpha Mail” Brendy Rothert: Sienna kwestionuje samą siebie w tym ekskluzywnym fragmencie
Książki
Sienna Mills prowadzi odnoszący sukcesy biznes łączący kobiety z samcami alfa, ale przypadkowo zakochuje się we własnej alfie. Sprawdź ten ekskluzywny fragment z Poczta alfa autorstwa Brendy Rothert!
O „Alpha Mail” Brendy Rothert:
Sienna Mills zna swoich samców alfa.
Rozmyślają.
Warczą.
Uwielbiają słowo „mój”.
Po dwudziestce spędzonej w związkach z alfami i poza nimi, Sienna wykorzystała swoją wiedzę, aby założyć Alpha Mail, dynamicznie rozwijającą się firmę, która pozwala kobietom zapisywać się na e-maile, listy i SMS-y od ich własnego zamyślonego, czerwonokrwistego mężczyzny.
Jej gwiazda rośnie, a Sienna przyciąga zainteresowanie inwestorów, gdy tajemniczy mężczyzna zaczyna przekazywać jej wiadomości o prawdziwej naturze alfy. Mówi, że wszystko jej się pomyliło, a on chce jej pokazać, jak prawdziwy mężczyzna sprawia, że kobiety reagują.
Im więcej Sienna o nim słyszy, tym bardziej się denerwuje. Za kogo w ogóle uważa się ten anonimowy, rzekomy alfa?
A jednak… nie może zaprzeczyć, że jego wiadomości stają się najlepszą częścią jej dni. Sienna, która ma fobię przed zobowiązaniami, chce więcej od swojego sensei uwodzenia. Ale czy jest gotowa ponownie powierzyć swoje serce alfie?
Kontynuacja artykułu poniżejEkskluzywny fragment „Alpha Mail” autorstwa Brendy Rothert:
Carmen pochyla się, żeby obejrzeć stertę cukinii, wąchając ją, gdy znajduje się zaledwie kilka cali nad nią.
„Czy pachnie odpowiednio do twojego przepisu?” Unoszę brwi z rozbawieniem.
'Może.' Marszczy brwi, patrząc na stos warzyw, zastanawiając się.
Jesteśmy na naszej cotygodniowej sobotniej porannej wizycie na lokalnym targu, gdzie Carmen tworzy w głowie przepisy, widząc na wystawie organiczne warzywa, domowy makaron i egzotyczne przyprawy.
– Z odpowiednim mięsem… – mamrocze Carmen, chwytając brodę i zastanawiając się.
Jack rzuca mi szaleńcze spojrzenie, gdy lody truskawkowe spływają po bokach jego gigantycznego wafla, topniejąc pomimo jego wysiłków, by szybko je zjeść.
„Awaryjne lizanie!” płacze, podając mi rożek.
Chwytam go, ignorując lepkość, gdy owijam go dłonią i zlizuję najbardziej stopione części.
– Dzięki – mówi, gdy go oddaję.
– Czuję, że to ja powinienem ci podziękować. Pocieram dłonią dżinsy, próbując zetrzeć trochę lepkości, ale bezskutecznie. „To naprawdę dobre lody”.
Carmen postanawia przekazać cukinię i przechodzimy do następnej budki.
„Więc, gdybyś próbował mnie opisać, co byś powiedział?” Zapytałem ją.
Rzuca mi zdezorientowane spojrzenie. „Aby cię opisać?”
Przytakuję.
„Mądra, piękna, współczująca...”
przerwałem jej. 'Nie tak. Ale dzięki, to wszystko bardzo miłe rzeczy do powiedzenia. Chyba chodzi mi o to, kim według ciebie jestem w głębi duszy?
Ona uważa. „Myślę, że w głębi duszy nie jesteś tak cyniczny, jak to pokazujesz. Jesteś głęboko lojalny. Cenisz siebie na podstawie osiągnięć zawodowych”.
'Naprawdę?'
'Przeważnie. Czasami myślę, że zapominasz, że jest w tobie kobieta, która jest przerażona, pełna nadziei i kapryśna, tak jak reszta z nas. Cały czas starasz się być „na” i nigdy nie okazywać słabości.
Ściągam brwi i myślę o jej słowach. Instynktownie każe mi ich obalić, ale zmuszam się, by tego nie robić. Carmen zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Może jest ziarno prawdy w tym, co mówi.
'Dlaczego pytasz?' Carmen odwraca się do mnie z zieloną papryką w dłoni.
'Hmm? Och, po prostu… zastanawiam się, jak sądzę.
Carmen ściska pieprz w kilku miejscach, po czym patrzy na niego pytająco.
„O mój Boże, po prostu kup tę cholerną rzecz”. Potrząsam głową. „Już to pieściłeś, równie dobrze możesz zrobić z tego uczciwą papryczkę”.
Śmieje się, kiedy podaję kilka dolarów facetowi prowadzącemu stoisko. „Wyciskanie produktów jest tak blisko, jak tylko mogę…” Zerka na Jacka. „… wiesz… w dzisiejszych czasach”.
'Opowiedz mi o tym.' Wzdycham. „Myślałem, że już mnie to nie obchodzi”.
Carmen patrzy na mnie z boku, gdy idziemy do następnej budki. Nawet nie zauważa faceta w wieku studenckim, który ją obserwuje, gdy przechodzi obok nas. 'Ale…? Wiem, że w tym stwierdzeniu kryje się coś więcej.
Wzruszam ramionami. – Ale ostatnio chyba zdałem sobie sprawę, że trochę mi zależy.
„Co sprawiło, że zdałeś sobie z tego sprawę?”
„Kim jesteś, moim terapeutą?”
'Oczywiście. Jestem już prawie dekadę. I jesteś mój.'
Uśmiecham się. – Chyba tylko wszyscy mężczyźni, którzy ostatnio przychodzili i wychodzili z biura.
„W przeciwieństwie do każdego innego dnia, kiedy biuro jest już pełne przystojniaków? Musi być jedna konkretna, Sienna. Nie każ mi tego z siebie wyciągać.
O Brendzie Rothert:
Brenda Rothert pochodzi z Illinois i przez dziewięć lat była dziennikarką prasową. Przeskoczyła od faktów do fikcji w 2013 roku i nigdy nie oglądała się za siebie. Od nowych dorosłych po ekscytujące współczesne romanse, Brenda tworzy nowe postacie w każdej opowiadanej przez siebie historii. Jest miłośniczką dietetycznej coli, czekolady, leniwych weekendów i żyli długo i szczęśliwie.
Poczta alfa Brendy Rothert ukaże się 24 października! Zamów teraz w przedsprzedaży od Amazonka , iBooki , Barnes & Noble i dodaj go do swojego Dobre czytanie !